Sport
Jakub Kopówka
Jakub Kopówka, uczeń ZSL w Morągu, Mistrz Europy WPA w trójboju siłowym RAW /foto: ZSL w morągu

Kiedy przeciętny nastolatek dźwiga plecak i narzeka, że „za ciężki”, uczeń Zespołu Szkół Licealnych w Morągu, Jakuba Kopówka spokojnie składa na pomoście… 600 kilogramów żelaza. Tyle wyniósł total Jakuba na Mistrzostwach Europy federacji WPA w trójboju siłowym – i to właśnie ten wynik dał mu tytuł mistrza Europy w kategorii do 100 kg do 19 lat oraz zwycięstwo w klasyfikacji najlepszych juniorów bez względu na wagę.

600 kilogramów i dwa złota

Mistrzostwa Europy federacji WPA (World Powerlifting Alliance) w formule RAW Modern odbyły się w Pabianicach, w połowie listopada 2025 roku. Na pomoście stanęli najlepsi młodzi siłacze z regionu i całego kontynentu, a reprezentanci Warmii i Mazur wrócili z tej imprezy z prawdziwą „złotą piątką” – pięcioma tytułami mistrzowskimi. Wśród nich – Jakub Kopówka z Morąga.

Uczeń ZSL w Morągu startował w kategorii do 100 kg, do 19 lat. W trzech bojach wykręcił liczby, które robią wrażenie nie tylko na bywalcach siłowni:

  • Przysiad: 225 kg
  • Wyciskanie leżąc: 125 kg
  • Martwy ciąg: 250 kg
  • Total: 600 kg

Takie wyniki dały mu złoto w jego kategorii wiekowo-wagowej oraz triumf w klasyfikacji OPEN Sub-Junior, gdzie porównuje się wszystkich zawodników do 19 lat, niezależnie od wagi.

Kim jest chłopak, który „poskładał” 600 kg?

Za tymi liczbami nie stoi zawodowy sportowiec z kontraktem i sztabem specjalistów, ale uczeń technikum z Zespołu Szkół Licealnych w Morągu. W szkolnych komunikatach Jakub pojawia się obok informacji o konkursach, olimpiadach czy turniejach wiedzy – tyle że jego „konkurencje” to przysiad, wyciskanie i martwy ciąg.

Szkoła nie ukrywa dumy. W oficjalnym komunikacie ZSL podkreślono, że jego sukces to efekt wytrwałości, dyscypliny i pasji, a sam Kopówka stał się wzorem dla rówieśników – dowodem, że nawet w małym mieście można dojść na europejski szczyt, jeśli codziennie odrabia się swoje „zadanie domowe” na siłowni.

Od mistrza Polski do mistrza Europy

Mistrzostwa Europy w Pabianicach nie były przypadkowym „wyskokiem”. Kilka miesięcy wcześniej Jakub rozbił bank na mistrzostwach Polski federacji XPC w formule RAW Classic.

Jakub Kopówka Z Morąga
Jakub rozbił bank na mistrzostwach Polski federacji XPC. foto: ZSL w Morągu

Na krajowym czempionacie:

  • zdobył tytuł Mistrza Polski w kategorii 16–17 lat do 100 kg,
  • wygrał klasyfikację debiutantów w tej samej kategorii,
  • do tego dorzucił 3. miejsce OPEN 13–17 lat.

I znów liczby robiły swoje: 225 kg w przysiadzie, 115 kg w wyciskaniu, 245 kg w martwym ciągu, łącznie 585 kg.

Europejskie 600 kg to więc nie fajerwerk znikąd, tylko konsekwentny krok w górę – od mistrza Polski do mistrza Europy w niespełna rok.

Jakub Kopówka
Jakub Kopówka z Morąga podczas startu w trójboju siłowym na Mistrzostwach Europy WPA /foto ZSL w Morągu

WM Lifting – siła z Warmii i Mazur

Za sukcesem Jakuba stoi nie tylko jego charakter, ale i ekipa, z którą trenuje. Kopówka jest częścią grupy WM Lifting – projektu skupiającego młodych trójboistów z Warmii i Mazur.

W materiałach Radia Olsztyn trener i jednocześnie doświadczony zawodnik Krystian Mróz opowiada, że Jakub i jego kolega Dawid trenują trójbój około dwóch lat, a start w Pabianicach był dopiero ich drugim poważnym występem – po wcześniejszych mistrzostwach Polski, gdzie obaj sięgnęli po złoto.

WM Lifting to typowo „garażowy” projekt w najlepszym tego słowa znaczeniu:

  • bez wielkich sponsorów,
  • bez sztabu marketingowców,
  • za to z grupą ambitnych zawodników, którzy koszty wyjazdów i startów pokrywają z własnej kieszeni.

W rozmowie dla portalu Sport TKO zawodnicy mówią wprost: marzy im się wsparcie samorządów – także władz Olsztyna – bo chcą promować region i pokazywać, że na Warmii i Mazurach można wychować mistrzów Europy bez sięgania po niedozwolone środki.

Naturalna siła zamiast skrótów

Jednym z mocniejszych akcentów wypowiedzi drużyny WM Lifting jest ich deklaracja, że startują jako zawodnicy „naturalni” – bez dopingu. Zwracają uwagę, że na międzynarodowych zawodach łatwo trafić na rywali korzystających z zakazanych substancji, ale satysfakcja z wygranej „na czysto” jest wtedy jeszcze większa.

W przypadku Jakuba ta filozofia ma ogromne znaczenie wychowawcze. Dla młodych z Morąga i powiatu ostródzkiego jego historia brzmi mniej więcej tak:

„Możesz być mistrzem Europy,
nadal mieszkać w swoim mieście, chodzić do szkoły w Morągu,
i jedynym skrótem, który znasz, jest skrót od słowa trening.”

To znacznie mocniejszy przekaz niż jakiekolwiek ulotki antydopingowe.

Co to w ogóle jest WPA RAW Modern?

Dla niewtajemniczonych:

  • WPA (World Powerlifting Alliance) to międzynarodowa federacja skupiająca zawody w trójboju siłowym – trzech bojach: przysiadzie, wyciskaniu leżąc i martwym ciągu.
  • RAW oznacza start bez specjalistycznych, wzmacniających kombinezonów czy koszulek, które potrafią dodać dziesiątki kilogramów do wyniku; dozwolone są tylko podstawowe akcesoria ochronne, jak pas czy owijki na kolana i nadgarstki.
  • Modern to kategoria zgodna z najnowszym regulaminem federacji – m.in. w zakresie techniki i dopuszczonego sprzętu.

Innymi słowy: kiedy czytamy „600 kg RAW Modern”, wiemy, że to przede wszystkim surowa siła zawodnika, a nie magia sprężystej koszulki.

    Co dalej?

    Zawody w Pabianicach były dla grupy WM Lifting także przystankiem przed marcowymi mistrzostwami świata, do których zawodnicy już szykują formę.

    Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, za kilka miesięcy możemy pisać na Naszym Głosie nie tylko o „600 kg z Morąga”, ale o medalu mistrzostw świata wywalczonym przez ucznia z naszego powiatu. A wtedy pytanie o to, czy warto inwestować w młodych sportowców, stanie się jeszcze bardziej oczywiste.

    Jakub, trzymamy kciuki!