Ludzie

Animalsi interweniowali u Pani Janiny. Spór wyjaśni policja, prokurator i sąd!

Prokurator sprawdza, czy 78-letnia Pani Janina z Marynowa znęcała się nad kotem.

Prokurator wyjaśni, czy w Marynowie w gminie Ostróda dochodziło do znęcania się nad kotem. Opisujemy sprawę, która wydaje się bulwersująca, ale czy jest jednoznaczna? Czy 78-latka znęcała się, nad kotem którego wcześniej przygarnęła? Ta historia łapie za serce z kilku powodów.

Byliśmy w Marynowie w gminie Ostróda, gdzie Animalsi odebrali kota.

Była interwencja – potwierdzają wszystkie strony

15 kwietnia, tuż przed Wielkanocą inspektorzy OTOZ Animals weszli do niewielkiego mieszkania w Marynowie w gminie Ostróda. Mieszka tam Pani Janina z synem Krzysztofem. Opiekują się dwoma zwierzętami – kotem a także psem. Inspektorka miała zastać tam zaniedbaną kotkę, która miała być przywiązana sznurówką do pieca kaflowego. Mówi naszemu reporterowi Magdalena Mikołajczyk z OTOZ Animals.

Kot wisiał, dosłownie wisiał. Mamy zdjęcia wszystko jest udokumentowane. Był przywiązany na sznurówce do gorącego pieca, nie miał kuwety, nie miał miski z wodą, jedno oko wypływało. Próbowałam dogadać się – potocznie mówiąc z właścicielami, rozmawiać, czy pójdą do weterynarza? Pani zaczęła mnie atakować. Nie było żadnej chęci, żeby współpracować.

Tak z kolei interwencję opisuje 78-letnia Pani Janina, mieszkanka Marynowa w gminie Ostróda.

Przyprowadziłam kota do domu po spacerze. Położyłam ciuchy na misce. Kota przyczepiłam do druta (elementu pieca kaflowego – przyp. redakcja). Powiedziałam, że dam jej jeść. Ona w tą miskę weszła. W tym czasie wpadła Pani tu do środka z takim chłopem z brodą. Chciała szczepienia kota to jej pokazałam. Podałam jak się nazywam i kot. Kasię dała temu chłopu i mi ją zabrali. Pani wzięła też dokument szczepienia kota – Dlaczego przywiązała Pani kota? – Mam też psa i on tu był. To mówię kot wejdzie na piec i zje.

Pani Janina, która jest oskarżana o znęcanie się nad kotką.

Czy był protokół z interwencji?

Inspektorzy uznali, że kotka – Kasia zostanie odebrana, bo dalsze przebywanie w tym domu może zagrażać jej życiu. Interwencja była przeprowadzona zgodnie z procedurami. Mówi naszemu reporterowi Ewelina Pierzchała z OTOZ Animals.

Interwencja została przeprowadzona zgodnie z przepisami. Zgodnie z prawem. Kot został odebrany interwencyjnie zgodnie z artykułem 7 – punktem 3 ustawy o ochronie zwierząt. Zostało złożone zawiadomienie do organów ścigania. Trwa w tym momencie procedura administracyjna jak i karna.

Artykuł 7 – punkt 3. ustawy o ochronie zwierząt:

W przypadkach niecierpiących zwłoki, gdy dalsze pozostawanie zwierzęcia u dotychczasowego właściciela lub opiekuna zagraża jego życiu, lub zdrowiu, policjant, strażnik gminny lub upoważniony przedstawiciel organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, odbiera mu zwierzę, zawiadamiając o tym niezwłocznie wójta (burmistrza, prezydenta miasta), celem podjęcia decyzji w przedmiocie odebrania zwierzęcia.

Tu musimy zwrócić uwagę na słowo niezwłocznie. Do interwencji doszło 15 kwietnia natomiast OTOZ Animals dokonało zgłoszenia o odebraniu zwierzęcia do gminy Ostróda – 8 maja. Czy możemy mówi to o wykonaniu tego przepisu niezwłocznie?

Potwierdzam, że wiemy o tej sprawie. Zgłoszenie otrzymaliśmy 8 maja od stowarzyszenia OTOZ Animals. Inspektorzy mogą odebrać zwierzę właścicielowi jeśli stwierdzą, że jest zagrożone jego życie lub zdrowie. Wtedy muszą niezwłocznie poinformować wójta. Mówi Karol Hładyszewski z Urzędu Gminy Ostróda.

Sporny jest też protokół z interwencji. Ewelina Pierzchała dodaje, że takowy – a nawet dwa protokoły zostały sporządzone.

Tak też było. Zostały sporządzone dwa protokoły. Na interwencjach tworzymy dwa protokoły – na tej przynajmniej były stworzone dwa prawidłowe protokoły: protokół interwencyjny i protokół interwencyjnego odebrania zwierzęcia. Pani, która nazywała się właścicielką odmówiła podpisania obu tych protokołów.

Pani Janina mówi, że żadne dokumenty nie zostały jej pokazane do podpisania a wręcz zabrana część dokumentacji weterynaryjnej w postaci szczepień psa i kotki.

Nic nie dostałam. Syn jest świadkiem. Nic nie miałam. Zdenerwowałam się, bo Pani powiedziała, że policję będzie wzywać. Zabrała mi moje dokumenty do kota i psa.

Pani Janina pokazała nam część dowodów szczepień psa i kotki, które jej zostały.

Pies zadbany a kot chory i maltretowany?

Pani Janina oprócz kotki – Kasi, o którą tocz się spór a za chwile być może przewód sądowy – ma również psa. Zwierzę jest zadbane. Ma aktualne szczepienia. Czy zatem możemy mówić o tym, że 78-latka dba o psa a znęca się nad kotem? Takie pytanie zadaliśmy Ewelinie Pierzchale z OTOZ Animals.

Pies Pani Janiny, który nie został odebrany.

Oczywiście. Kiedy jedziemy na interwencje i mamy zgłoszenie dotyczące psa, kota, świnki, krowy lub innego zwierzęcia, zdarza się, że odbierane zwierzę i zgłaszane przez osoby postronne, czyli świadków jest w stanie agonalnym, złym. Inne zwierzęta są w dobrym stanie albo prawidłowym niekwalifikującym. To nie wyklucza odbioru jednego zwierzęcia. – Mówi Ewelina Pierzchała z OTOZ Animals.

Kotka Kasia, która została odebrana Pani Janinie przez inspektorkę OTOZ Animals.

Historia Kasi jest trochę bardziej skomplikowana. Podczas wizyty w Marynowie opowiedziała nam o kotce jej właścicielka Pani Janina.

Mam ją 5 lat. Podjechał samochód. Wyszedł z niego jakiś chłop. Wyrzucił rudego kota, a potem kociaki. Krowy obstąpiły te zwierzęta. Ja wzięłam taką małą kuleczkę. Na tyle było mnie stać, żeby przygarnąć. Płacze teraz, bo brakuje mi Kasi. Nie wiem, czy ją nakarmili, bo jak wpadła ta Pani to ona jeszcze nie zjadła. Pies też chodzi do domu i jej szuka.

Prokurator z policją wyjaśnią całą sprawę!

Dotychczas w Marynowie w gminie Ostróda policja nie odnotowała przypadków znęcania się nad zwierzętami. Mówi nam Anna Karczewska, oficer prasowa Komendanta Powiatowego Policji w Ostródzie.

Ostródzcy policjanci nie odnotowali interwencji, z których wynikałoby, że w miejscowości Marynowo w Gminie Ostróda dochodzi do zaniedbywania czy znęcania się nad zwierzętami.

To nie kończy jednak sprawy. Do Prokuratury Rejonowej w Ostródzie wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w postaci znęcania się nad kotem. Potwierdza prokurator Rafał Koziński.

Zawiadomienie zostało złożone przez OTOZ Animals. Złożono dokumentację w postaci protokołów interwencyjnych, badania weterynaryjne, a także dowody na płycie CD. Prokurator prowadzący zlecił wykonanie czynności dochodzeniowych ostródzkim policjantom. To między innymi przesłuchanie świadków. Według osoby zgłaszającej kot miał być trzymany w nieodpowiednich, niehumanitarnych warunkach, przywiązany sznurówką do gorącego pieca kaflowego. Zwierzę miało mieć ograniczony dostęp do wody, a także pożywienia. Wskazano również na nieleczoną chorobę oka. W tej sprawie zostanie powołany biegły sądowy z zakresu medycyny weterynaryjnej, który wyda opinię w tej sprawie.

Czy 78-letnia Pani Janina trafi do więzienia za znęcanie się nad kotką którą przygarnęła?

Znęcanie się nad zwierzętami to przestępstwo, za które grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat, a w przypadku szczególnego okrucieństwa – do 5 lat. Dodatkowo sąd może zasądzić nawiązkę na cel związany z ochroną zwierząt, a także zakazać sprawcy posiadania zwierząt. Czy 78-letnia Pani Janina dopuściła się takich czynów? To wyjaśni już policyjne dochodzenie, na podstawie którego prokurator podejmie decyzję czy skieruje przeciwko niej akt oskarżenia.

Po więcej najnowszych informacji zapraszamy Was na portal Nasz Głos Ostróda.