Site icon Nasz Głos Ostróda

Rolki, lajki i wycieczki. Dąbrowski wyznaczył trendy, a Wiczkowski z Żyndą nadrabia zaległości

Kiedy Rafał Dąbrowski objął urząd burmistrza, szybko stało się jasne, że media społecznościowe staną się jego podstawowym kanałem komunikacji. I trzeba przyznać – był to ruch skuteczny. Tym samym zakończyła się w Ostródzie era samorządowych dinozaurów – lokalnych polityków, którzy wciąż czują się najlepiej w świecie faksu, lokalnego biuletynu i prasy, o ile ktoś im ją przeczyta.

Dziś nawet ci, którzy jeszcze niedawno z ironią patrzyli na burmistrza „rolkującego” po mieście, coraz śmielej podążają jego śladem.


Dąbrowski: odśnieża, inwestuje i otwiera ratusz

Na facebookowym profilu Rafała Dąbrowskiego znajdziemy wszystko: od kulis miejskich inwestycji po relacje z odśnieżania chodników. Burmistrz pokazuje miasto nie zza biurka, ale w terenie. Co więcej – otworzył ratusz na wycieczki. Dzieci ze szkół podstawowych już dziś wiedzą, gdzie kiedyś odbiorą dowód osobisty. Czyli edukacja obywatelska w praktyce.

Dąbrowski wyznaczył standardy a Wiczkowski podąża przetartym szlakiem. Źródło: Do Ostródy

Żynda nadaje – ale czy z mocą?

Pierwszym, który postanowił spróbować podobnej formy komunikacji, był wicestarosta Krzysztof Żynda. Założył oficjalny profil na Facebooku i… na tym w zasadzie poprzestał. Choć co jakiś czas wrzuca przydatne informacje z życia starostwa, to tempo i intensywność publikacji nie porywa.

Dąbrowski wyznaczył standardy a Wiczkowski podąża przetartym szlakiem. Źródło: Krzysztof Żynda – Wicestarosta Ostródzki

Zresztą, gdy ruszała jego strona, wielu dopatrywało się w niej próby budowania zaplecza pod zmianę na fotelu starosty. Zwłaszcza że wystarczyłoby usunąć z nazwy profilu słowo „wicestarosta” i już mamy: „Krzysztof Żynda – Starosta Ostródzki”. Brzmi dobrze, wygląda jeszcze lepiej. Ale na razie… politycznej mocy brak.


Wiczkowski pilotuje wycieczki i ociepla wizerunek

Jeszcze do niedawna Andrzej Wiczkowski unikał mediów społecznościowych jak ognia. Jednak ostatnie miesiące, pełne medialnych zawirowań wokół jego osoby, chyba zmusiły go do przemyślenia strategii. I tak oto starosta zadebiutował – choć nie personalnie, lecz na profilu Powiat Ostródzki.

Dąbrowski wyznaczył standardy a Wiczkowski podąża przetartym szlakiem. Źródło: Powiat Ostródzki

Zamiast oficjalnych komunikatów – zdjęcia z dziećmi. Uśmiechy, wycieczki po starostwie, symboliczne prezenty. Byli już uczniowie z Idzbarka i z Zespołu Placówek Rewalidacyjnych. To bezpieczna, sprawdzona droga. Bo kto odważy się krytykować zdjęcie z przedszkolakami?


Lajki to jeszcze nie głosy, ale…

Nie oszukujmy się – social media to dzisiaj nie tylko narzędzie komunikacji, ale też polityczna broń. W czasach, gdy inwestycji w mieście czy powiecie jest mniej, samorządowcy muszą zabiegać o uwagę mieszkańców inaczej.

I choć liczba lajków nie zawsze przekłada się na wynik wyborczy, to jedno jest pewne – w polityce lepiej być w sieci niż z niej wypadać.

Dlatego doceniamy: Żynda i Wiczkowski próbują dotrzeć do mieszkańców może jeszcze nieudolnie, ale naśladując Dąbrowskiego. Jak na razie z różnym skutkiem, ale przynajmniej oddać trzeba, że nie chowają się za kotarą i nie udają, że świat kończy się na gabinecie.

A kto robi to najlepiej? Oceńcie sami.


Po więcej najnowszych informacji z Ostródy i powiatu zapraszamy Was na portal Nasz Głos Ostróda.

Exit mobile version