Kładka nad torami w Ostródzie urosła do miana obietnicy wyborczych ostatniej kadencji samorządowej. Przejście jest zamknięte od 5 lat. Decyzją ówczesnego burmistrza Zbigniewa Michalaka przeprawę łączącą ulice Słowackiego i Kolejową wyłączono z użytkowania. Powodem był zły stan techniczny obiektu. Teraz burmistrz Rafał Dąbrowski zdecydował o rozbiórce kładki. Nie nastąpi to jednak w tym roku. „Straszydło” jeszcze postoi. W tym przypadku wiele zależy od decyzji PKP.
Kładka nad torami – remont za drogi – będzie rozbiórka
Obecna ekipa rządząca miastem brała pod uwagę również remont przeprawy. Jej wstępny koszt szacowano na około 750 tysięcy złotych. Tak jeszcze w tamtym roku wyliczyła ówczesny zastępca burmistrza Cezary Wawrzyński. Burmistrz Rafał Dąbrowski uderzył jednak pięścią w stół i powiedział basta! Kładka będzie rozebrana. Tutaj zaczynają się schody. Okazuje się bowiem, że nie możemy wziąć przypadkowej kipy ze szlifierkami kątowymi i po sprawie.
W planach finansowych miasta są zabezpieczone pieniądze w wysokości 175 tysięcy złotych. Jest nawet umowa z wykonawcą rozbiórki kładki nad torami. Teraz firma z Ostródy opracowuje dokumentację techniczną, na podstawie której wystąpi do Starostwa Powiatowego o zgodę na rozbiórkę. Uzgodnienia w tej sprawie musi jeszcze zaakceptować PKP. To jednak nie koniec, zanim ruszą prace rozbiórkowe, na które muszą się zgodzić Polskie Koleje Państwowe to swoją pracę musi wykonać jeszcze Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. Kładka nad torami to jednocześnie szkielet podtrzymujący nitkę ciepłowniczą. Ciepłociąg będzie trzeba puścić pod torami kolejowymi. Pracownicy Spółki szacują, że będzie to kosztować około 500 tysięcy złotych. Ten wydatek poniesie MPEC w Ostródzie.
Podsumujmy. W tym roku nie zadzieje się nic z kładką nad torami kolejowymi w Ostródzie. Urzędnicy zakładają rozbiórkę w przyszłym roku. Ta jednak zależy od uzgodnień z Polskimi Kolejami Państwowymi. To może potrwać. Nikt z Urzędu Miasta, a także MPECu nie ryzykuje i nie podaje dokładnego terminu rozpoczęcia prac. Teraz jednak kalkulator i liczymy. Miasto planuje wydać na rozbiórkę kładki 175 tysięcy złotych. Do tego doliczymy koszt przecisku ciepłociągu pod torami – około 500 tysięcy złotych. Zapłaci miejska spółka, czyli koszt jest w zasadzie po stronie miasta. To nam daje 675 tysięcy złotych. Przypomnę, że koszt remontu kładki szacowano na 750 tysięcy złotych. Czy warto zatem rozebrać skoro różnica pomiędzy zadaniami jest w graniach 75 tysięcy złotych? Przypomnę, że są też i zwolennicy remontu kładki ze względu na rosnący ruch kolejowy przez Ostródę i większą częstotliwość zamykanych przejazdów.
Po więcej najnowszych informacji z Ostródy i powiatu zapraszamy Was na portal Nasz Głos Ostróda.

