Niespodzianki! Tak można określić niektóre wyniki podczas Letniego Grand Prix w tenisie stołowym. Zwycięstwem Kuby Gołaszewskiego zakończył się przedostatni turniej rozgrywany w środowy wieczór w hali OCSiR. Poza podium znalazł się lider klasyfikacji generalnej Mateusz Smurzyński, który zakończył swój udział w przedziale 5-6.
Niespodzianki na kolejnym turnieju Grand Prix
Solidna stawka 39 zawodniczek i zawodników grała na bardzo wyrównanym poziomie. Sporo pojedynków kończyło się w piątych setach, a w tabeli turniejowej mogliśmy zobaczyć dużo zaskakujących wyników. W coraz wyższej formie jest Tadeusz Czyczel. Były/obecny – dyrektor OCSiR uplasował się w przedziale 7-8 i była to jego najwyższa lokata w tegorocznym cyklu.
Podium zdominowali zawodnicy z Olsztyna. Wygrał Gołaszewski, przed Grzegorzem Sajnajem, a trzeci był Krzysztof Ługowski. Tuż za podium uplasował się Piotr Szałkowski z Elbląga, który w końcu przełamał się i dotarł do czołowej czwórki. W poprzednich czterech turniejach zawodnik znany także z sędziowania piłkarskich meczów klasy A klasyfikował się na piątym miejscu.
Niespodzianki był domeną tego turnieju. Kolejna z nich to z pewnością brak podium Mateusza Smurzyńskiego. Trzykrotny zwycięzca turniejów Letniego Grand Prix tym razem był piąty, przegrywając najpierw z Gołaszewskim, a później z Ługowskim. Tym samym wciąż nie zapewnił sobie triumfu w generalce. Przed ostatnimi zawodami matematyczne szanse ma jeszcze Sajnaj, ale musiałby wygrać ostatnie zawody, a „Smurzyk” zająć niższe miejsce niż trzecie.
Po pięciu środach z tenisem stołowym na czele klasyfikacji generalnej jest Mateusz Smurzyński z dorobkiem 360 punktów. Drugi jest Grzegorz Sajnaj – 310 pkt, a trzeci Kamil Jurkiewicz – 209 pkt. Do łącznego dorobku wlicza się cztery najlepsze wyniki.
Po więcej najnowszych informacji z Ostródy i powiatu zapraszamy Was na portal Nasz Głos Ostróda.