Pchli Targ w Ostródzie po raz kolejny udowodnił, że takie inicjatywy są dokładnie tym, czego mieszkańcy miasta i powiatu potrzebują. Po niewątpliwym sukcesie październikowej edycji nikt już nie miał wątpliwości, że wydarzenie musi mieć swoją kontynuację. I miało — tym razem w jeszcze lepszej, bardziej komfortowej odsłonie.

Pierwsza edycja, która odbyła się w salach wewnątrz Amfiteatru, była wręcz oblegana. Tłumy sprzedających i kupujących sprawiły, że momentami trudno było swobodnie się przemieszczać, nie mówiąc już o spokojnym przeglądaniu stoisk. Organizatorzy wyciągnęli jednak wnioski bardzo szybko.

Więcej miejsca, więcej handlu, więcej zadowolonych

Druga, przedświąteczna edycja Pchlego Targu została przeniesiona do hali Ostródzkiego Centrum Sportu i Rekreacji. Jak się okazało — była to decyzja w punkt.

Więcej miejsca to więcej sprzedających i większy komfort dla robiących zakupy – podkreśla Artur Munje z ostródzkiego Urzędu Miasta – Kolejne edycje również będą organizowane w taki sposób, żeby każdy był zadowolony. Nie ma wątpliwości, że następne targi się odbędą. Widać, że ostródzianie chcą takich imprez, a my im to zapewnimy – dodaje.

Świąteczne łowy w najlepszym wydaniu

Przedświąteczny Pchli Targ w Ostródzie był prawdziwym rajem dla tych, którzy jeszcze nie mieli pomysłu na prezent pod choinkę. A trzeba uczciwie przyznać — po tej imprezie takich osób było już znacznie mniej.

Na stoiskach można było znaleźć niemal wszystko: oryginalną biżuterię, ręcznie robioną ceramikę, książki, płyty, elektronikę, świąteczne ozdoby handmade, a także drobne przysmaki dla łasuchów. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie — od kolekcjonerów po rodziny z dziećmi.

To właśnie ta różnorodność i niepowtarzalna atmosfera sprawiają, że Pchli Targ zyskuje coraz większą popularność. I wszystko wskazuje na to, że na dobre wpisze się w kalendarz miejskich wydarzeń.

Jedno jest pewne — kolejna edycja już wkrótce, a chętnych sprzedających i kupujących z pewnością nie zabraknie.

/Migi/