Skrócony czas pracy. To kolejny rządowy projekt, który ma być odpowiedzią na wyzwania rynku pacy. To na razie pilotaż, ale wiemy, jaka instytucja w powiecie ostródzkim przystąpiła do programu. Dzięki temu pracownicy będą pracować krócej a fundacja zgarnie 200 tysięcy złotych rządowej rekompensaty!
Skrócony czas pracy – ruszył pilotażowy program
Skrócony czas pracy to rządowy projekt – ekspreyment który ma pokazać, czy skrócenie godzin pracy lub tygodnia pracy przyniesie pozytywne zmiany na rynku pracy. Jedną z nich ma być ograniczenie stresu związanego z pracą, ale też pokazanie jak zmienił się rynek pracy na przestrzeni ostatnich lat. Według badań – jako Polacy jesteśmy jednym z bardziej zapracowanych nardów w Europie. W 2024 roku tygodniowy czas pracy wyniósł 38,9 godziny, przy unijnej średniej 36 godzin.
To będzie pierwszy pilotaż skróconego czasu pracy w tej części Europy, pierwszy w naszym regionie, pierwszy na tak szeroką skalę pilotaż w Polsce. Chcemy zachęcać do skróconego czasu pracy, zachęcać do testowania rozwiązań w różnego typu organizacjach. W pilotażu będą mogli wziąć udział przedsiębiorcy, jednostki samorządowe, fundacje, stowarzyszenia, związki zawodowe – by każdy pracodawca mógł sprawdzić, co u niego działa. Mówi o projekcie ministra pracy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (za stroną Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej).
14 sierpnia Ministerstwo rozpoczęło nabór do tego pilotażowego projektu. 16 października została opublikowana lista podmiotów, które się zgłosiły. Są lokalne akcenty.
Skrócony czas pracy – ekspreyment w Fundacji Rozwoju Regionu Łukta
Według opublikowanej przez Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki społecznej listy do programu Skrócony czas pracy przystąpiło 90 pracodawców z całego kraju. Na dofinansowania w ramach projektu zostanie wydanych blisko 50 milionów złotych. W naszym regionie do pilotażu zgłosiło się niewielu pracodawców. To Gmina Nidzica z projektem „Jakość, a nie jakoś – pilotaż skróconego czasu pracy w CUW Nidzica”. Samorząd dostanie rządową dopłatę w wysokości 342 500 złotych. W powiecie ostródzkim na liście rankingowej jest jeden podmiot. To Fundacja Rozwoju Regionu Łukta. Ich projekt „Nowy wymiar zatrudnienia w Fundacji Rozwoju Regionu Łukta” otrzyma 200 tysięcy złotych wsparcia z Ministerstwa.
Nasz model będzie indywidualny. Skracamy czas pracy tygodniowo – w piątki plus jeden dzień wolny dodatkowo w miesiącu. Skracając czas musimy jednocześnie zachować dostępność Fundacji we wszystkie dni robocze 8 godzin dziennie. Wynika to z naszych standardów i wymogów towarzyszących obsłudze pożyczek finansowanych z funduszy europejskich. Zatem klient nie odczuje tego, że nasi pracownicy pracują krócej. Zawsze ktoś będzie. Skrócenie czasu pracy dotyczy wszystkich pracowników Fundacji. Aktualnie jest to 10 osób. Dotacja zostanie przeznaczona w pierwszym etapie (do końca roku 2025 na opracowanie nowej dokumentacji kadrowej, czyli regulaminu organizacyjnego, zakresów obowiązków itp. oraz na zakup nowego programu kadrowego i szkolenie wdrażające dla kadry.
W drugim etapie cały rok 2026 to finansowanie wynagrodzeń. Obaw nie mam żadnych, ponieważ z jednej strony kadra Fundacji to wykwalifikowani fachowcy, znają swoją pracę. Wykonują ją bardzo sprawnie i profesjonalnie. Z drugiej strony ja jako szef oczekuję i stawiam na wykonanie zadań, a nie na sztywne ramy pracy od 7 do 15. Jestem spokojna. Uważam, że doskonale sprostamy zadaniu i będziemy mogli z satysfakcją podzielić się naszymi doświadczeniami po zakończeniu pilotażu. I podkreślam, dla naszych klientów nic się nie zmieni. Jesteśmy i będziemy dostępni tak, jak dotychczas. W piątki będziemy pracować krócej, ale na zmiany będziemy pełnić dyżury do 15:30, żeby Fundacja była otwarta wg zwykłych godzin jak co dzień 7:30-15:30.
Teraz podmioty biorące udział w pilotażu będą musiały do końca roku skrócić czas pracy w swoich firmach. Testowanie rozwiązania będzie się odbywać w 2026 roku a podsumowanie i wyciągniecie wniosków przez pracowników Ministerstwa zostanie realizowane do końca maja 2027 rok. Program, choć pilotażowy to jest krytykowany przez specjalistów od rynku pracy. Wszystko z powodu rodzaju „firm”, które biorą w nim udział. W większości są to samorządy lub spółki od nich zależne. Całość jest nazywana proketem wymyślonym przez urzędników dla urzędników. Trudno się z tym nie zgodzić. Jeszcze trudniej wyobrazić sobie skrócenie czasu pracy w Morlinach czy OSI.
Po więcej najnowszych informacji z Ostródy i powiatu zapraszamy Was na portal Nasz Głos Ostróda.

