Inwestycje/BiznesSamorząd

Ostróda: Mieszkania nad jeziorem przy dworcu PKS. Zamiany działek nie będzie, ale sprzedaż możliwa

Mieszkania nad jeziorem Drwęckim na miejskiej działce?

Trwa procedura zmiany planu zagospodarowania przestrzennego terenów nad jeziorem Drwęckim w Ostródzie. Do 17 kwietnia mieszkańcy mogli wypowiedzieć się w sprawie budowy na działce po byłym PKSie kompleksu budynków wielorodzinnych. Pisaliśmy o tym w tym artykule LINK. Od 2020 roku właścicielem terenu jest „KAMBUD INWESTYCJE” Spółka z o. o. – Spółka komandytowa z Mławy. Przedstawienie firmy w ubiegłym roku spotkali się władzami Ostródy, żeby podzielić się planami co do tego terenu. Cała procedura zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dotyczy też sąsiedniej miejskiej działki.

Mieszkania nad jeziorem w Ostródzie. Czy miasto sprzeda działki deweloperowi?
Działki na powyższej mapie są objęte procedurą zmiany planu zagospadarowania przestrzennego.

Burmistrz Rafał Dąbrowski komentuje kontrowersje

Powyższa mapa wskazuje, które działki położone przy ulicy Słowackiego są objęte procedurą zmiany planu zagospodarowania przestrzennego. Deweloper posiada działki, które są położone przy ulicy Słowackiego. Miasto z kolei jest właścicielem terenów nad jeziorem Drwęckim. Zapytaliśmy burmistrz Rafała Dąbrowskiego czy bierze pod uwagę zamianę terenów i przyzwolenie na mieszkania nad jeziorem Drwęckim.

Takich rozmów nie było w tym temacie w ogóle. Dyskusji na temat wymiany działek na tym etapie nie było. Taka transakcja czy to zamiana, czy gotówkowa będzie podejmowana przez Radę Miejską. Są plany, żeby właściciel terenu po byłym dworcu PKS zbudował tam budynki wielorodzinno-usługowe. Jestem zwolennikiem, żeby one powstawały w takich zaniedbanych terenach. Jeśli ktoś chce inwestować i widzi w tym kolokwialnie biznes a przy okazji może zrobić coś, co sprawi, że nasza przestrzeń miejska będzie wyglądać lepiej to nie powinniśmy takich inicjatyw blokować.

Mieszkania nad jeziorem Drwęckim to plan dewelopera na teren po byłym PKSie.

Jeśli nie zamiana to czy dojdzie do sprzedaży miejskiej działki nad jeziorem Drwęckim? – odpowiada burmistrz Rafał Dąbrowski.

Za wcześnie, żeby o tym mówić. Nie dostaliśmy żadnej oferty na wykup terenu. Mówimy o sytuacjach hipotetycznych.

Według wstępnych szacunków miejska działka nad jeziorem Drwęckim może być warta nawet 10 milionów złotych.

Na komisjach powiedzieli więcej – odświeżając pamięć!

Powyższa wypowiedź burmistrza nie uspokaja a skłania do myślenia i zadawania kolejnych pytań o mieszkania nad jeziorem Drwęckim. W ubiegłym roku na Komisji Kultury, Turystyki i Ochrony Środowiska z radnymi tematem podzieliła się zastępczyni burmistrza Ostródy, Jolanta Gadomska.

Odbyło się spotkanie z chętnym przedsiębiorcą, który chciałby w ramach wykupienia części działek miejskich przeprowadzić inwestycję związaną z nowymi budynkami. Według jego koncepcji wymagałoby to oczyszczenia tych działek. Mamy tam dwa budynki komunalne. Są w złym stanie i nie opłaca się ich remontować. Ekspertyza potwierdza, że prędzej czy później będzie trzeba podjąć decyzję o ich wyburzeniu. Pierwszym krokiem jest złożenie przez tę firmę wniosku o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego. Na razie nie jest tam dopuszczalna budowa bloków. Jeśli plan zostanie przyjęty przez Radę to musimy się też zastanowić czy formuła odsprzedaży działek miejskich jest właściwa. Równie dobrze jako miasto możemy sami zmienić plan i wystawić te działki w przetargu. Tu rozwiązań jest dużo. Temat jest skomplikowany. Mówiła w ubiegłym roku podczas komisji rady miasta Jolanta Gadomska, zastępczyni burmistrza Ostródy.

Te garaże znajdują się na miejskiej działce, której wykupem zainteresowany jest zdaniem Jolanty Gadomskiej deweloper.

Mieszkania nad jeziorem Drwęckim nie są niczym demonicznym. Mamy nadzieję, że to tylko chwilowy zator w komunikacji burmistrza Rafała Dąbrowskiego i jego zastępczyni Jolanty Gadomskiej. Bez wątpienia teren po dworcu PKS, ale też wspomniana miejska działka nad jeziorem Drwęckim to teraz przykry widok. Rządzący miastem zadbają przecież o nasz interes i przy ewentualnej sprzedaży wynegocjują korzystną dla ostródzianek i ostródzian ofertę. Za 10 milionów złotych można przecież wyremontować kilka ulic w naszym mieście.